Dogonowie
A Afryce Zachodniej, na terenie Mali, żyje plemię Dogonów, które zaskakuje współczesny świat naukowy swoją wiedzą na temat kosmosu. Jak możliwym jest fakt, iż plemię, które żyje w prymitywnych warunkach o kosmosie wie więcej niż jeden z nas?
Syriusz to najjaśniejsza gwiazda na naszym niebie. Znali ją już starożytni Egipcjalnie, którzy uczynili ją wyznacznikiem w swoim kalendarzu. Zaś wolnomularze umieścili Syriusza w centrum swoich wierzeń. Również Dogonowie, proste plemię z Afryki Zachodniej, uczyniło Syriusza podstawą swojej religii. Kiedy w 1931 roku dwóch antropologów: Marcel Griaule i Germaine Dieterlem, wyruszyli śladami Dogonów, przeżyli nie lada szok. Dogonowie znali dobrze Syriusza, jednak swoją uwagę skupili na mniejszej gwieździe, którą nazywali Po - tolo. Gwiazda ta, co 50 lat przemieszczając się po epileptycznej orbicie, okrąża Syriusza. To właśnie orbita tej małej gwiazdy jest motywem dogońskich malowideł. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż Dogonowie znają tą gwiazdą od wielu lat, a świat ludzki odkrył ją dopiero w 1862 roku. Nazwano ją Syriusz B. Z powodu silnej aury Syriusza A, Syriusz B jest niewidoczny gołym okiem. Tymczasem Dogonowie nie tylko o niej wiedzą, ale również wiedzą, że jest bardzo mała i ciężka. To akurat prawda. Syriusz B rozmiarami jest zbliżony do naszej ziemi, jednak waży tyle ile nasze Słońce! Dogonowie znają również czas w jakim gwiazda ta odbywa swoją podróż po całej orbicie, czyli 50 lat. Właśnie co tyle lat odbywa się ich święto Sigui. Nieprawdopodobne wydaje się, że Dogonowie dowiedzieli się od świata zachodniej o Syriuszu B przed przybyciem francuskich antropologów, a jednak ich wiedza jest zaskakująca.
Syriusza B sfotografowano pierwszy raz dopiero w 1970 roku, tymczasem kapłani Dogońscy na oczach francuskich antropologów, rysowali na piasku orbitę Syriusza A i B.
W 1991 kolejny antropolog, Walter Van Beek wybrał się do Dogonów i zdyskredytował wszystkie teorie, jakie na przestrzeni lat przedstawiał między innymi Robert Temple. Beek udowodnił, że wszyscy, którzy twierdzili, że sekretna wiedza Dogonów jest prawdą, się mylą. Jak stwierdził nie odnalazł żadnych śladów istnienia gwiazd Syriusza w ich mitologii i że sami Dogonowie opisując swoją małą gwiazdę nie są w stanie doprecyzować, która do gwiazda. Jednak wiedza Dogonów nie opiera się tylko na Syriuszu. Doskonale wiedzą, że Saturn otaczają pierścienie, choć nie można tego dostrzec bez teleskopu. Uważają również, że Jowisz ma cztery księżyce. W rzeczywistości jest ich cztery razy więcej, jednak Dogonowie mówią, że te znane im krążą na tej samej płaszczyźnie względem Jowisza. Wiedzą również, że Droga Mleczna ma kształt spirali.
Można się zastanawiać skąd u prymitywnego plemienia taka wiedza. Można to wszystko włożyć między bajki. Ja sama nie wiem, jak się co do tej sprawy ustosunkować. Z jednej strony przekonują mnie argumenty Beeka, ale z drugiej strony zastanawia mnie skąd u prymitywnego plemienia z Afryki taka wiedza o Układzie Słonecznym i kosmosie...
Syriusza B sfotografowano pierwszy raz dopiero w 1970 roku, tymczasem kapłani Dogońscy na oczach francuskich antropologów, rysowali na piasku orbitę Syriusza A i B.
W 1991 kolejny antropolog, Walter Van Beek wybrał się do Dogonów i zdyskredytował wszystkie teorie, jakie na przestrzeni lat przedstawiał między innymi Robert Temple. Beek udowodnił, że wszyscy, którzy twierdzili, że sekretna wiedza Dogonów jest prawdą, się mylą. Jak stwierdził nie odnalazł żadnych śladów istnienia gwiazd Syriusza w ich mitologii i że sami Dogonowie opisując swoją małą gwiazdę nie są w stanie doprecyzować, która do gwiazda. Jednak wiedza Dogonów nie opiera się tylko na Syriuszu. Doskonale wiedzą, że Saturn otaczają pierścienie, choć nie można tego dostrzec bez teleskopu. Uważają również, że Jowisz ma cztery księżyce. W rzeczywistości jest ich cztery razy więcej, jednak Dogonowie mówią, że te znane im krążą na tej samej płaszczyźnie względem Jowisza. Wiedzą również, że Droga Mleczna ma kształt spirali.
Można się zastanawiać skąd u prymitywnego plemienia taka wiedza. Można to wszystko włożyć między bajki. Ja sama nie wiem, jak się co do tej sprawy ustosunkować. Z jednej strony przekonują mnie argumenty Beeka, ale z drugiej strony zastanawia mnie skąd u prymitywnego plemienia z Afryki taka wiedza o Układzie Słonecznym i kosmosie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz